"Młody Sherlock Holmes w Dolinie Pałaców i Ogrodów" to projekt, który bez potrzeby namysłu można nazwać jednym z najambitniejszych w historii sycowskiego gimnazjum. Pomysł mógł być realizowany dzięki funduszom pozyskanym przez Parafię Ewangelicko-Augsburską w Sycowie z Fundacji PZU oraz czterem zaangażowanym nauczycielom: P. Bożenie Miller, P. Magdalenie Żyłce, P. Agacie Grzesiak i P. Michałowi Kaschytzy. Swój początek miał w maju 2016 roku. Jego celem było poznanie pięknych zakątków Doliny Pałaców i Ogrodów, starającej się o wpis na listę zabytków UNESCO, znajdującej się w Kotlinie Jeleniogórskiej. Projekt był głównie ukierunkowany na kształtowanie zdolności redaktorskich, teatralnych, fotograficznych i językowych.
Zanim jednak uczniowie zabrali się za pracę w terenie, musieli się nauczyć, jak to robić. Przez kilka tygodni działali pod okiem profesjonalnego fotografa - P. Maćka Urlicha. Na swoich pierwszych zajęciach pokazał wszelkie funkcje aparatu. Zaprezentował jak wykorzystywać światło sztuczne i naturalne, w jaki sposób dobrze się ustawić, jak jedne elementy podkreślić, a od innych odwrócić uwagę. Ogólnie rzecz biorąc, wytłumaczył jak zrobić dobre zdjęcie. Nie obyło się także bez zajęć praktycznych, które miały miejsce w naszym parku.
Po nabyciu odpowiedniej wiedzy, uczestnicy projektu w końcu byli gotowi ją wykorzystać. Dlatego też trzy grupy wybrały się w odrębnych terminach wakacyjnych do, wspomnianej już wcześniej, Doliny Pałaców i Ogrodów. Każda grupa, na przestrzeni siedmiu dni, miała możliwość odwiedzenia wspaniałych budowli, poznania historii ludzi, którzy niegdyś je zamieszkiwali i zrobienia zdjęć, według swojej własnej, indywidualnej wizji, jednak zgodnej z uprzednimi naukami fotografa.
Wraz z nadejściem roku szkolnego wróciły zajęcia projektowe. Tym razem jednak nastał czas na dokonanie retuszu w zrobionych już zdjęciach. Wykładowcą po raz kolejny był P. Maciej. Dzięki niemu fotografie przeszły radykalne zmiany. Uczniowie byli bardzo zadowoleni ze swojej pracy. Zresztą, trudno się dziwić. Minimalnym wysiłkiem, z amatorskiego zdjęcia można stworzyć coś naprawdę godnego uwagi. Określenie "minimalny wysiłek" dotyczył oczywiście jednego zdjęcia, ale na nim się nie zatrzymało. Jednak, jak wiadomo, nic nie przychodzi samo z siebie, nad wszystkim trzeba popracować.
W mniej więcej podobnym czasie rozpoczęto pracę nad tekstami do albumów (bo przecież nie można wstawić do nich samych zdjęć). Uczniowie zostali ponownie podzieleni, tym razem na cztery grupy. Dwie działające pod przewodnictwem P. Żyłki i P. Grzesiak (w których uczniowie redagowali teksty o poszczególnych pałacach) i dwie językowe: P. Miller (gdzie teksty tłumaczono na język angielski) i P. Kaschytzy (działające na tej samej zasadzie co grupa poprzednia, z tym że tutaj była potrzebna znajomość języka niemieckiego).
Po długiej i wytrwałej pracy wszystko co potrzebne do albumów zostało przygotowane. Został jeszcze ostatni punkt projektu. W tym pomogła pani aktorka- Marzena Kopczyńska-Urlich. Dwa pierwsze zajęcia, które prowadziła, miały na celu wprowadzenie w świat teatru. Tworzenie własnej scenicznej maski, potrzebnej do późniejszego zadania. A było nim wystawienie podsumowującej cały projekt sztuki, napisanej przeze mnie, na podstawie książki Dagmar von Gersdorff "Na całym świecie tylko Ona". Skupia się ona na łamiącej serce, historii księcia Wilhelma von Hohenzollern, późniejszego króla i cesarza Prus oraz księżniczki Elizy Radziwiłł, związanej z jednym z pałaców. Pani Marzena przez cały czas instruowała początkujących aktorów.
Teraz, gdy projekt już dobiega końca, nie znajdzie się osoba, która by uznała, że tylko straciła na niego czas. Przysporzył on wielu niezapomnianych wrażeń i wspaniałych wspomnień. Jedyne czego można tutaj życzyć, to aby szkoła miała więcej tego typu powodów do dumy.
Natalia Adamska, uczestniczka projektu