Przyodziany w świąteczną szatę i rozświetlony kolorowymi lampkami sycowski rynek stał się swoistym preludium do Bożego Narodzenia. W sercu Sycowa powstało drugie bożonarodzeniowe miasteczko, do którego przybieżeli mikołaje na IV Zlot Mikołajów. Do wprowadzenia w świąteczny klimat przyczynili się organizatorzy: Szkoła Podstawowa nr 2 z pomysłodawczyniami i sprawczyniami mikołajkowego szaleństwa – nauczycielkami Małgorzatą Kuropką i Mirosławą Roszyk, którym w sukurs przyszły pozostałe placówki oświatowe i Centrum Kultury. Tradycyjnie już, pomimo mroźnej i śnieżnej pogody, świąteczny jarmark zgromadził bardzo wielu sycowian, który przyszli tu zaopatrzyć się w świąteczne akcesoria.
Nadchodzi taki błogi i uroczysty czas w końcu roku, który wywołuje w nas wspomnienia dzieciństwa. To czas, w którym przetoczyła się Historia Świata. W zimowym pejzażu dopada nas atmosfera błogiej serdeczności i przebaczenia, muzyka kolęd i świątecznych zapachów, a skrzypienie śniegu pod nogami brzmi jak dźwięczna muzyka. Stąd już niedaleko do świata baśni. Patrzymy nań przez aurę cudowności, przez którą nauczyliśmy się patrzeć właśnie w dzieciństwie. Ten magiczny czas przybliżyły mikołaje, które z workami prezentów maszerowały wśród płatków śniegu, a nastrojowe piosenki świąteczne, jak śnieżny puch otulały zebranych na sycowskim rynku.
Rękodzielnicze cudeńka podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej, mikołaje i śnieżynki, kramiki z ozdóbkami na choinkę, jemiołą i bombkami z Milicza, a także stoiska pszczelarzy i te z pyszną wigilijną strawą zachwycały smakami i urodą. Ale najważniejszymi aktorami byli wszyscy mikołaje – mali i duzi. Każdy przebrany mikołaj wziął udział w loterii fantowej. A nagród było sporo i to bardzo cenne. O to już postarali się hojni sponsorzy, sypiąc groszem z kieszeni na ich ufundowanie. Z workiem pełnym łakoci przechadzali się niebiescy mikołaje rodem z Kiwanisu, z przysposobionej estrady niosły się bożonarodzeniowe wiersze i pastorałki wykonywane przez milusińskich z przedszkoli i tych nieco starszych. Jak co roku głosami uczniów Szkoły Muzycznej niczym chóry anielskie gremialnie zabrzmiały piosenki świąteczne. Wszystkie placówki oświatowe miasta i gminy pod okiem swych opiekunów starały się pokazać z jak najlepszej strony, przygotowując świąteczne ozdoby. Tym razem dochód ze sprzedaży dekoracji szkoły przeznaczyły na własną działalność. W Muzeum Regionalnym można obejrzeć szopki, które pozostaną w nim do końca roku. Około trzydziestu młodych twórców stanęło do konkursu, wpisując się w tradycję budowy szopki bożonarodzeniowej. Zwyciężyli: wśród maluchów – grupa „Wiewiórek” z Publicznego Przedszkola nr 1, Julia Tolksdorf z klasy I Szkoły Podstawowej nr 2 oraz Katarzyna Knapczyk z gimnazjum, która wygrywa w swojej kategorii niezmiennie od trzech lat. Tym razem za model szopki posłużył autorce kościół na Świętym Marku. Wiktor Rojkiewicz z "dwójki" wykonał natomiast oryginalną szopkę z piernika. Oprócz tego w muzeum możemy zobaczyć najlepsze prace plastyczne, rysunki i płaskorzeźby o Bożym Narodzeniu wyłonione w konkursach na terenie szkół. Nagrody i stosowne dyplomy wręczali dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 Alicja Głazik i burmistrz Sławomir Kapica. A na koniec wieczoru tysiące iskier rozświetliło mrok – to sztuczne ognie strzeliły w górę.
Burmistrz Sławomir Kapica oraz organizatorzy serdecznie dziękują wszystkim sponsorom i instytucjom, które wsparły finansowo i organizacyjnie to wyjątkowe spotkanie oraz przyczyniły się do uświetnienia imprezy. A są to:
SPONSORZY: